Zimowa pielęgnacja cery – niezbędnik kosmetyczny

Latem moja pielęgnacja opiera się przede wszystkim na nawilżaniu cery i stosowaniu rozjaśniającego serum z witaminą C. Kiedy jednak spada temperatura, stawiam na wzmocnienie naczynek, ochronę przed zimnem i oczywiście złuszczenie skóry. W sezonie jesienno-zimowym wykonuję domową kurację złuszczającą za pomocą kwasów i wybieram bogatsze konsystencje produktów. Zabezpieczają one moją cerę przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych, takich jak wiatr i mróz. Ważną dla mnie kwestią jest także łagodzenie skutków zmiany temperatur, które są dotkliwe dla mojej wrażliwej cery. Przedstawiam produkty, których nie może zabraknąć w mojej zimowej pielęgnacji!

Wieczorny demakijaż metodą OCM

OCM stosuję przez cały rok i wykonuję tą metodą wyłącznie wieczorny demakijaż. Po całym dniu konieczne jest dokładne zmycie makijażu, sebum oraz nagromadzonych w ciągu dnia zanieczyszczeń. Rano przemywam skórę płynem micelarnym i spryskuję wodą termalną. Więcej o metodzie OCM znajdziecie we wpisie Moja letnia pielęgnacja cery – sprawdzone produkty

Serum wzmacniające naczynka

Kiedy na dworze spada temperatura, a w pomieszczeniach rozkręcamy kaloryfery, moja skóra potrzebuje szczególnej ochrony. Wyjście z ciepłego pomieszczenia na mróz sprawia, że pieką mnie policzki. Pewnie też tak macie. Dlatego, żeby zapobiec powstawaniu rumienia powinniśmy wzmacniać naczynka krwionośne. W tym celu stosuję preparaty z witaminami PP i K. Oczywiście witamina C również sprawdza się w tej roli.

Bandi, Skoncentrowana ampułka na naczynka 2% witamina PP + witamina K, seria Anti Rouge, 30 ml

Witaminy PP i K zawarte w ampułce działają uszczelniająco, wzmacniają ściany naczyń krwionośnych, łagodzą podrażnienia i niwelują rumień. Dodatkowo niacynamid (witamina B3) oraz prowitamina B5 (d-pantenol) koją, nawilżają i wzmacniają skórę. Ampułka ma lekką, wodnistą konsystencję i wyraźny zapach (jak dla mnie mydlany), który jednak nie przeszkadza w jej stosowaniu. Bardzo ładnie łagodzi stany zapalne i podrażnienia oraz zmniejsza zaczerwienienia skóry. Ampułkę używam rano i nakładam ją miejscowo, tylko tam gdzie potrzebuję.

Minusem tego produktu jest opakowanie. W kartoniku znajdziecie niebieską buteleczkę z nakrętką i oddzielnie zapakowaną pipetkę, którą trzeba przełożyć do buteleczki. Zapewne jest to bardziej higieniczne, niestety przełożenie pipety powoduje, że część preparatu wycieka. Jest to jednak mały minus w porównaniu z efektem, jaki daje stosowanie ampułki.

Bandi Anti Rouge Skoncentrowana ampułka na naczynka
Bandi Anti Rouge Skoncentrowana ampułka na naczynka. Skład: aqua/water, polysorbate-20, propylene glycol, niacinamide, panthenol, troxerutin, pueraria lobata root extract, menaquinone-7, butylene glycol, xanthan gum, disodium edta, caprylic/capric triglyceride, parfum/fragrance, phenoxyethanol, ethylhexylglycerin

Krem o treściwej konsystencji

Zimą ubieramy się ‚na cebulkę’ i podobnie powinniśmy traktować swoją skórę, czyli nakładać kosmetyki warstwowo i stosować te o treściwych konsystencjach. Pomimo, że moja cera przetłuszcza się w strefie T, zimą wybieram kremy o bogatszej konsystencji, które pozostawiają na niej warstwę ochronną. Wybieram preparaty z nawilżającą gliceryną i takie, które regenerują naskórek.

La Roche Posay, Cicaplast, preparat przyspieszający regenerację naskórka 40 ml*

Preparaty z gamy Cicaplast są niezawodne na zimę. Ich konsystencje są treściwe i pozostawiają na skórze warstwę ochronną. Dzięki zawartości cynku, miedzi i manganu regenerują skórę i działają antybakteryjnie.

*Używany przeze mnie preparat został zastąpiony nowszą wersją o nazwie Cicaplast Gel B5 w postaci żelu silikonowego. Nowa wersja posiada nieco inny skład.

La Roche Posay Cicaplast
La Roche Posay Cicaplast. Skład: aqua/water, glycerin, cyclopentasiloxane, cyclohexasiloxane, dimethicone, c30-45 alkyl dimethicone, sodium citrate, peg/ppg-18/18 dimethicone, panthenol, zinc gluconate, madecassoside, dimethiconol, manganese gluconate, sodium hyaluronate, disodium edta, copper gluconate, citric acid, polysorbate 20, sodium benzoate

Clinique, Moisture Surge Intense, 50 ml

Sprawdzony na zimę! Kierując się zasadą ‚na cebulkę’ celowo wybieram wersję bogatszą (przeznaczoną dla cery bardzo suchej, suchej i mieszanej w kierunku suchej). Nie jest to krem tłusty, ale pozostawia na skórze lekki film ochronny, dzięki czemu zabezpiecza wrażliwą cerę przed wpływem mrozu, wiatru i ogrzewania. Bardzo wydajny, odrobina kremu wystarczy na całą twarz. Nałożenie grubszej warstwy zadziała za to jak maseczka nawilżająca!

Clinique Moisture Surge Intense
Clinique Moisture Surge Intense. Skład: water/aqua/eau, cyclopentasiloxane, glycerin, butylene glycol, dimethicone, cetyl ethylhexanoate, squalane, disteardimonium hectorite, peg/ppg-18/18 dimethicone, lauryl peg-9 polydimethylsiloxyethyl dimethicone, ahnfeltia concinna extract, olea europaea (olive) fruit extract, caffeine, whey protein/lactis protein/ proteine du petit-lait, cholesterol, sodium hyaluronate, petrolatum, peg-150, sucrose, pyridoxine dipalmitate, linoleic acid, tocopheryl acetate, citric acid, polysilicone-11, propylene carbonate, glyceryl polymethacrylate, peg-8, aloe barbadensis leaf extract, triticum vulgare (wheat) bran extract, pentaerythrityl tetra-di-t-butyl hydroxyhdrocinnamate, palmitoyl hexapeptide12, sodium citrate, sodium hexametaphosphate, chlorphenesin, phenoxyethanol

Ochrona ust

W przypadku pielęgnacji ust ich nawilżanie i regeneracja są równie ważne co złuszczanie. Usta szczególnie cierpią na mrozie i podczas wietrznej pogody, wówczas pieką, pierzchną i pękają. Żeby temu zaradzić używam odżywczych balsamów i peelingu do ust na bazie olejów i maseł naturalnych.

EOS, Balsam do ust, 7g

Naturalny balsam do ust, bez olejów mineralnych i parabenów, który dobrze natłuszcza i nawilża usta. Moje ulubione wersje to Strawberry Sorbet oraz Sweet Mint.

EOS Strawberry Sorbet, SYLVECO Odżywcza pomadka z peelingiem
EOS Strawberry Sorbet. Skład: Skład: helianthus annuus (sunflower) seed oil, beeswax/ cera alba, cocos nucifera (coconut) oil, copernicia cerifera (carnauba) wax, simmondsia chinensis (jojoba) seed oil, flavor (aroma), butyrospermum parkii (shea) butter, olea europaea (olive) fruit oil, fragaria vasea (strawberry) fruit extract, beta-sitosterol, squalane; SYLVECO Odżywcza pomadka z peelingiem. Skład: glycine soja oil, cera alba, sucrose, lanolin, oenothera biennis oil, copernicia cerifera (carnauba) wax, theobroma cacao seed butter, butyrospermum parkii seed butter, betulin, litsea cubeba fruit oil, eugenia caryophyllus oil

Sylveco, Odżywcza pomadka z peelingiem, 4,6 g

Bardzo dobry peeling, który trafił do ulubieńców 2018 roku. Naładowany brązowym cukrem, który dobrze złuszcza naskórek. Dodatkowo oleje i masła roślinne nawilżają i regenerują usta, a zawarta w peelingu betulina działa przeciwwirusowo.

Kryjący podkład

Po zastosowaniu ampułki i nałożeniu treściwego kremu kolej na kryjący podkład z SPF’em, który stanowi dodatkową warstwę ochronną dla mojej skóry.

Vichy, Fluid korygujący Dermablend, kolor 25 Nude, 30 ml

Kupuję od lat i jest to mój must have na zimę. Doskonale kryje zaczerwienienia, które pojawiają się w wyniku zmiany temperatur. Ma mocny pigment, przez co zapewnia wysokie krycie, ale nie tworzy maski. Ładnie stapia się ze skórą i daje satynowe wykończenie. Cera nie wygląda po nim na suchą. Dodatkowo wysoki filtr SPF 35 chroni skórę przed promieniowaniem UV.

Vichy Dermablend
Vichy Dermablend. Skład: aqua/water, undecane, dimethicone, glycerin, tridecane, polyglyceryl-4 isostearate, pentylene glycol, cetyl peg/ppg-10/1 dimethicone, hexyl laurate, magnesium sulfate, disteardimonium hectorite, trihydroxystearin, cellulose gum, aluminium hydroxide, disodium stearoyl glutamate, acetylated glycol stearate, acrylonitrile/ methyl methacrylate/ vinylidene chloride copolymer, ethylhexylglycerin; (+/- main contain) peut contenir, ci 77891/ titanium dioxide, ci 77491, ci 77492, ci 77499/ iron oxides
Vichy Dermablend kolor 25 Nude
Vichy Dermablend kolor 25 Nude

Preparat z kwasem glikolowym

Pomimo, że kwas ten nie należy do najłagodniejszych, to moja wrażliwa cera dobrze na niego reaguje. Kuracja z użyciem tego kwasu to podstawa mojej wieczornej, zimowej pielęgnacji. Kwas glikolowy ładnie rozjaśnia skórę, wygładza ją i zmniejsza widoczność przebarwień. Jeśli chodzi o działanie oczyszczające pory, czy niwelujące niedoskonałości, to lepiej w tym celu sprawdza się kwas migdałowy. Więcej o kuracji złuszczającej za pomocą kwasów przeczytacie we wpisie Po co ten kwas? Peeling chemiczny i złuszczanie skóry

Iwostin Estetic, Peeling z 12% kwasem glikolowym, 30 ml

Produkt przeznaczony do skóry z przebarwieniami. Zawiera 12% kwas glikolowy, kompleks dermawhite (kwas ferulowy, glukonowy i cytrynowy) oraz melavoid, który ujednolica koloryt skóry. Przy regularnym stosowaniu peeling bardzo ładnie wygładza i rozjaśnia cerę. Jak na preparat gotowy, ma dość wysokie stężenie kwasu, co da się odczuć podczas aplikacji. Skóra przez chwilę szczypie, ale uczucie to szybko znika. Nie wywołuje podrażnień, nawet na wrażliwej cerze. Producent zaleca stosować peeling codziennie przez dwa tygodnie, a następnie 1-2 razy w tygodniu. Używam go inaczej i nakładam co drugi dzień na noc. Taka kuracja trwa u mnie od października do marca. Na peeling nakładam dodatkowo krem nawilżający, dzięki czemu moja skóra się nie przesusza. Podczas kuracji ważna jest także ochrona przeciwsłoneczna.

Iwostin Estetic Peeling z 12% kwasem glikolowym
Iwostin Estetic Peeling z 12% kwasem glikolowym. Skład: aqua, glycolic acid, methylpropanediol, propanediol, glycerin, betaine, mannitol, sodium hydroxide, sodium gluconate, citric acid, sodium citrate, waltheria indica leaf extract, dextrin, ferulic acid, hydroxyethylcellulose, boerhavia diffusa root extract, disodium edta, sodium nitrate

Nierafinowany olej naturalny lub serum olejkowe

Zimą szczególnie przydatne są konsystencje oleiste, ochronne, regenerujące. Oleje naturalne to stały element mojej wieczornej pielęgnacji. Spryskuję twarz wodą termalną i nakładam olej naturalny, który zastępuje mi krem na noc i krem pod oczy. Ostatnio upodobałam sobie olej z dzikiej róży, ale dobrze sprawdzają mi się także oleje z nasion malin i śliwki.

Jak stosować olej naturalny? Możliwości jest wiele!

  1. samodzielnie, czyli zamiast kremu na dzień lub na noc
  2. dodając do ulubionego kremu, wzbogacając tym samym jego konsystencję
  3. na żel hialuronowy lub aloesowy, co dodatkowo zwiększy nawilżenie skóry
  4. mieszając z żelem hialuronowym, tworząc tym samym dwufazowy nawilżacz o lżejszej konsystencji
  5. warstwowo, czyli nakładając na olej warstwę treściwego kremu, co zwiększy jego natłuszczające-nawilżające właściwości
  6. jak krem pod oczy, wklepując go delikatnie w skórę

Pamiętajcie tylko, żeby zawsze nakładać olej, czy serum olejkowe, na zwilżoną skórę (tonikiem, hydrolatem lub wodą termalną), co zwiększy ich właściwości nawilżające.

Creamy, Nierafinowany olej z dzikiej róży, 50 ml

Olej z dzikiej róży cenię przede wszystkim za działanie rozjaśniające, łagodzące oraz napinające skórę. Jest to olej dość bogaty, przez co idealnie sprawdza się w sezonie jesienno-zimowym. Jeśli chcecie wiedzieć więcej o tym produkcie zajrzyjcie do wpisu Ulubieńcy 2018 roku – podsumowanie kosmetyczne