Świadoma pielęgnacja, świadomy konsument – 13 zasad

Słowo świadomy ma wiele synonimów. Najtrafniejszymi będą w tym przypadku odpowiedzialny, rozsądny i nieprzypadkowy. Świadoma pielęgnacja cery nie polega bowiem na kupowaniu produktów dlatego, że są modne, ani na zużywaniu produktów, które nie sprawdziły się koleżance. Polega za to na stosowaniu kosmetyków odpowiednich do problemu Twojej skóry … i ich zużywaniu. Podpowiadam jak się do tego zabrać.

Obserwuj swoją skórę

Ważne jest obserwowanie swojej skóry i reagowanie na jej potrzeby. Przyznajcie się, która z Was nie kupuje kremu, ponieważ ma cały koszyk próbek do zużycia? Nie jest to jednak dobra praktyka. Po pierwsze, ciągła zmiana stosowanych kosmetyków i zawartych w nich substancji może podrażniać skórę. Stosując co chwilę inny produkt nie będziemy wiedziały co nam szkodzi, ale również nie zauważymy pozytywnego działania poszczególnych preparatów. Nie da to nam żadnej wiedzy, a może doprowadzić do rozchwiania naszej skóry, czyli przysporzyć niepotrzebnych kłopotów.

Dbaj kompleksowo

W przypadku pielęgnacji ważna jest konsekwencja i kompleksowe działanie – oczyszczanie, złuszczanie i nawilżanie są tutaj bazą. Dodatkowo stosuj extra produkty, które zawierają składniki aktywne i wesprą podstawową pielęgnację, rozwiązując problemy naszej cery np. serum z witaminą C latem oraz retinol/ kwasy złuszczające i serum intensywnie regenerujące jesienią i zimą. Dobieraj składniki nie sugerując się wiekiem, a potrzebami Twojej skóry!

Nie wykańczaj produktów tylko dlatego, że komuś się nie sprawdziły

Zużywanie cudzych kosmetyków nie wyjdzie Wam na dobre podobnie jak dojadanie po kimś posiłku. To co działa u innych nie oznacza, że zadziała u Was. Dbanie o skórę poprzez przyjmowanie kosmetyków ‘do wykończenia’, będzie podobnie nieskuteczne jak opieranie swojej pielęgnacji o próbki kosmetyków. Jeśli jednak produkt, który otrzymałaś interesował Cię wcześniej i masz świadomość jego działania to przetestuj go. Jeśli będzie Ci służył kupisz później swój egzemplarz.

Nie kupuj setów jednej marki

Marki kosmetyczne polecają stosowanie całych serii swoich kosmetyków argumentując to ich lepszym działaniem. Tak naprawdę jest to sposób na zwiększenie sprzedaży. Mimo tego, że nasze przyzwyczajenia bywają różne i mamy swoje ulubione marki, których się trzymamy, nie oznacza to, że odpowiadają nam całe serie produktów. Zazwyczaj w tego typu setach jedne produkty są lepsze, a inne gorsze i z innym składem. Dlatego nie kupujcie produktów całymi seriami, bo tak sugeruje producent, a wybierzcie tylko te, które najlepiej Wam służą. Wybierając różne produkty zadbacie również o urozmaiconą dietę swojej skóry. Monodieta nie służy nikomu.

Mniej znaczy więcej

Jeśli nie możecie znaleźć dla siebie odpowiedniego kremu spróbujcie olej naturalny np. z pestek malin, awokado czy arganowy. Opcji jest mnóstwo, a oleje można mieszać ze sobą tworząc unikalne mieszanki. Dodatkowo poprzez dodanie kwasu hialuronowego stworzycie swój dwufazowy nawilżacz. Jeśli stosujecie treściwsze formuły również na dzień, możecie taki olej zastosować pod makijaż.

Pamiętajcie także, że skóra potrzebuje umiaru i odpowiedniego balansu. Jeśli będzie męczona zbyt intensywną pielęgnacją np. anty aging czy przeciwtrądzikową, może w końcu powiedzieć dość, dlatego dobrze dać jej nieco oddechu i czasu na regenerację. Warto wówczas ograniczyć ilość stosowanych produktów do minimum, wybierać delikatne i nawilżające formuły oraz przetestować oleje. Najlepiej jednak do takiego stanu nie doprowadzić.

Kupuj sprawdzone produkty

Jeśli jakiś produkt służył Wam w danym sezonie, to sięgnijcie po niego w następnym! Możecie spisywać fajne produkty, które lubicie i notować takie, które Wam się nie sprawdziły. Czasami nie warto kombinować, a trzymać się sprawdzonych rozwiązań. Dzięki takim listom będzie Wam łatwiej dokonać wyboru w przyszłości i nie kupicie czegoś przez pomyłkę.

Nie trać głowy na promocjach

Często kupujemy coś tylko dlatego, że zostało przecenione, ot tak, pod wpływem impulsu lub w celu poprawienia sobie humoru. Łatwo w ten sposób niepotrzebnie wydać pieniądze. W takim przypadku sprawdzi się stworzenie wishlisty, czyli listy życzeń. Zapisujcie produkty, które chcecie mieć od dłuższego czasu i nie są one chwilową zachcianką oraz takie, które się Wam sprawdzają. Szukajcie ich podczas wyprzedaży lub promocji. Dzięki temu kupicie kosmetyki, które zużyjecie, a dodatkowo zrobicie to taniej.

Czytaj składy

Rozwój social mediów spotęgował napływ komunikatów marketingowych, z którymi mamy codziennie do czynienia. Must have! Hit sezonu! Pozycja obowiązkowa! Trudno się nie skusić. Pomimo istnienia pewnych złotych zasad, dbanie o skórę to metoda prób i błędów. Tym bardziej ważne jest nie uleganie chwilowym trendom, a odpowiedzialne dbanie o swoją skórę.

Pisząc ‘czytaj składy’ mam na myśli skład inci, a nie etykietę umieszczoną na froncie opakowania. Często producenci stosują chwyty marketingowe umieszczając na niej wielkie 0% alkoholu, parabenów, konserwantów. Najczęściej pisząc 0% alkoholu mają na myśli alkohol etylowy, czyli inne drażniące alkohole (takie jak alkohol denat, benzyl alcohol czy isopropyl alcohol) mogą znajdować się w składzie inci. Warto mieć to na uwadze.

Zrób research i wykluczaj

Róbcie research składników, których nie chcecie używać. Jeśli któryś z polecanych produktów Wam się spodoba, ale będzie zawierał parafinę, której chcecie unikać, nie kupujcie go. Wymaga to konsekwencji, ale jest bardzo pomocnym rozwiązaniem. Oprzecie się pokusie kupienia produktu, z którego możecie nie być zadowolone i zachowacie nieco pieniędzy w portfelu.

Zaufaj swojej intuicji

Ekspedientki pracujące w drogeriach mają jeden główny cel – sprzedaż. Dodatkowo przy doradzaniu produktów kierują się uproszczeniami typu: skóra tłusta potrzebuje kremu matującego. Nie ufaj ślepo temu co Ci polecają i jeśli nie jesteś pewna czy wybór będzie słuszny bądź twarda i przemyśl swój zakup na spokojnie w domu. Poszukaj informacji o danym produkcie w sieci, poczytaj opinie. Jeśli na końcu stwierdzisz, że dany produkt będzie Ci odpowiadał – kup go. Nadal nie wiesz na jaki produkt się zdecydować? Zapytaj osoby, która posiada specjalistyczną wiedzę, czyli kosmetologa, dermatologa lub farmaceuty. Pamiętaj jednak, że oni też nie mają złotej recepty na Twoje problemy! Opierając się na swojej wiedzy polecają produkty, które powinny Ci pomóc, jednak pielęgnacja to zawsze metoda prób i błędów.

Zużywaj produkty do końca

Zasada ‘one in one out’ obowiązuje nie tylko w przypadku porządkowania garderoby, ale także w przypadku kosmetyczki. Zanim otworzysz  jakiś produkt, wykończ poprzedni. Unikniesz w ten sposób nadmiernego gromadzenia kosmetyków, których nie nadążysz używać. Jeśli jakiś Ci nie służy postaraj się, żeby nie wylądował w koszu i znajdź dla niego inne zastosowanie.

Sprawdź co już masz

Zanim kupisz kolejny krem lub serum sprawdź jakimi zapasami dysponujesz. Może się okazać, że masz otwarte dwa kremy, a kolejne czeka na swoją kolej w łazienkowej szafce. W takim wypadku zastanów się czy jego kupno jest Ci niezbędne.

Zastanów się czego naprawdę potrzebujesz

Masz tonik, hydrolat, płyn dwufazowy i płyn micelarny? Zawsze kupujesz pianki do golenia, a w szafce gromadzisz stertę maseczek w płachcie? Zrób research swoich kosmetyków i zastanów się jak działają i czy na pewno są Ci niezbędne. Zdarza się, że tak bardzo lubimy jakiś składnik lub formę produktu, że podświadomie szukamy podobnych kosmetyków. Trochę tak jak w przypadku ubrań. Jeśli naszym ulubionym kolorem jest szary to będąc w sklepie instynktownie szukamy szarych ubrań. Jeśli nie spojrzymy do naszej garderoby to prawdopodobnie dorzucimy do niej kolejny szary sweter. Podobnie jest z kosmetykami.

Może są do siebie podobne, niczego nie robią, a nawet są niewarte swojej ceny i tylko niepotrzebnie wydajesz na nie pieniądze. Taki przegląd łazienkowej szafki pozwoli Ci uświadomić sobie czego tak naprawdę używasz i uporządkować swoją pielęgnację. Fajnie jeśli taki przegląd spowoduje, że zrezygnujesz z kupowania niektórych kosmetyków.

A jakie są Wasze metody?