Recenzja książki – Skóra. Azjatycka pielęgnacja po polsku, Barbara Kwiatkowska

Na polskim rynku jest wiele książek, które traktują o pielęgnacji cery. Wiele z nich to oklepane wydania, które opisują oczywistości i nie wnoszą niczego nowego do naszego życia. Jeśli szukasz książki, która opisuje podstawy pielęgnacji w przystępny sposób to sięgnij po tę pozycję.

Dla kogo?

Dla każdej osoby, która chce świadomie dbać o swoją cerę i popełniać jak najmniej pielęgnacyjnych wpadek oraz takiej, która już wie co i jak, ale chce ugruntować swoją dotychczasową wiedzę. Pozycja rzetelnie i w przystępny sposób opisuje podstawy pielęgnacji, działanie substancji aktywnych (m.in. retinolu, witaminy C, peptydów), traktuje o wszystkich etapach pielęgnacji, opisuje działanie wybranych olejów naturalnych. Będzie odpowiednia zarówno dla fanek pielęgnacyjnego minimalizmu, jak i dla dojrzałych mam i ich nastoletnich córek, które chcą wiedzieć jak dbać o cerę. Do tego czyta się ją błyskawicznie.

Skóra. Azjatycka pielęgnacja po polsku. Barbara Kwiatkowska, poradnik
Skóra. Azjatycka pielęgnacja po polsku. Barbara Kwiatkowska, poradnik

Czego można się dowiedzieć?

Książka pomimo tego, że nazywa się “azjatycka pielęgnacja po polsku” to ma w sobie więcej z Polski niż Azji. Ogólnie o azjatyckiej pielęgnacji jest w niej mało i nie jest to pozycja typu “Sekrety urody Koreanek”. Pielęgnacją azjatycką inspirowany jest rozdział 8, opisujący metodę layeringu, czyli warstwowego nakładania kilku kosmetyków. Poza tym jest to książka o szeroko pojętych podstawach pielęgnacji – oczyszczaniu, tonizowaniu, złuszczaniu i nawilżaniu. Te dziewczyny, które dopiero chcą się zainteresować pielęgnacją skóry, odnajdą tu podstawową wiedzę, podaną w prosty sposób i zrozumiałym językiem. Z kolei te, które interesują się tematem i wiedzą co w trawie piszczy, znajdą w niej wiele informacji, o których już wiedzą. Mimo wszystko jest to pozycja, którą warto mieć pod ręką.

Podsumowanie

Jest to poradnik o świadomej pielęgnacji skóry, który stawia na podstawy pielęgnacji. Dodatkowo przeprowadza nas przez świat najbardziej popularnych składników aktywnych. Dopiero mając opanowane podstawy, można iść o krok dalej i wprowadzać kolejne substancje aktywne. Wszystko po to, żeby nie zwariować i wybrać pielęgnację odpowiednią do potrzeb naszej skóry. Osobiście nie żałuję zakupu.

A Wy znacie tę książkę? Macie? Polecacie? Zostawcie komentarz!